kilka lat temu kiedy wróciłem z pierwszego obozu- oceniałem swoje podejście i przygotowanie bardzo wysoko. Z perspektywy czasu i dzisiejszego obozzu oceniam ze wieeeele można było poprawić, że wiele elementów pozostawało wiele do życzenia. Jaki z tego morał? Po obecnym obozie, kiedy jestem mega dumny z planu, realizacji i podejścia zawodników podchodzę do tematu z dużą pokorą, bo wiem że to nie ma idealnego wariantu i całe zadanie polega na tym, żeby zrobić najlepsza robotę jaka w danym momencie potrafimy zrobić! To tyczy się zawdoników, trenerów, rodziców- nasz wsyztskich!
Krótko i konkretnie co dodałem, co mi pomogło:
- Wywiad z zawodnikiem przed każdym treningiem – wiedziałem jak sie czuja, co kogo boli, ile spali, jak spali.
- posilki dietetyczne potreningowe x2
- Rollowanie przygotowuje konkretne miesnie do danego treningu, rozciaganie statyczne po drugim treningu.
- Ocena intenswyności treningu
- wprowadzanie basenu 2x we wtorek i czwartek po 4 treningach.
- Ankieta poobozowa jak zawodnicy oceniaja treningi, oboz, trenera, co mozna poprawic, co doceniaja. średnia ocen 9,71 bardzo buduje 😉 Świadomi zawodnicy doceniaja przygotowanie, tłumaczenie, plan, założenia, wplatanie sytuacji meczowych- to naprawde super.
Często się słyszy, że „obóz rządzi się swoimi prawami” ; „wszystkeigo nie przewidzisz” ; „Ja robie tylko plan na jeden dzie, bo wszystko moze sie zmienic”. Jest w tym sporo racji, ale potrzebne są założenia. Plan na każdy trening dostosowany do grupy. Określenie intensywnosci i poziomu zmeczenia zawodnikow jaki chcemy osiagnąć- zmniejszamy przypadkowość! To mój pierwszy obóz w któym zrealizowałem założenia przed obozowe, trafiłem w obciążenie treningowe (ocena intensywności treningów i poziomu zmęczenia). Satysfakcja nideopisania, a współpraca z chłopakami z rocznika 2003 na filmiku to czysta przyjemność. To wielka zasługa trenera głównego, rodziców i samych zawodników. Ale Oni moga inspirować i motywować, że da się! i że warto!