Lubię pisać świeżo po kursach czy kongresach, bo często człowiek jest wtedy nakręcony jak szwajcarski zegarek. Wchodzimy w tzw. stan flow 😉 Pozwolę sobie opisać odpowiedz na pytanie, które często sam zadawałem i niejednokrotnie młodzi zawodnicy zadawali mi. Pytanie brzmi:
„Jak sobie radzić z presją?
Całe zagadnienie opisywała pani teoretyk i praktyk, psycholog sportu, doktorantka AWFu, absolwentka psychologii Karolina Chlebosz (http://kongrespsychologiisportu.pl/karolina-chlebosz)
- ODWZOROWANIE WARUNKÓW MECZOWYCH. Tutaj spora rola trenera, który może zrobić trening w godzinie meczu i stworzyć warunki presji i rywalizacji. Sam zawodnik jednak może wyobrazić sobie, że nie idzie na trening, tylko na mecz. Wyobraź sobie rywala, boisko, rodziców na trybunach, trenera, sędziego, kolegów z drużyny. Załóż strój meczowy, ochraniacze, korki, getry. Puść sobie tą samą muzykę czy filmik, którą puszczasz przed meczem, zjedz ten sam posiłek.
- ODDYCHANIE. Wyróżniamy 3 sposoby oddychanie, rekomendowane to oddychanie przeponą. Jak to robić? Proste zadanie: leżymy na plecach, na brzuch kładziemy książkę i oddychamy w taki sposób, żeby książka unosiła się do góry i opadała. 7,5 sekundy wdech i 7,5 sekundy wydech to długość wdechu i wydechu określona jako optymalna dla osiągnięcia wyciszenia. Takie ćwiczenie zrobić w pełnym skupieniu około minuty. Drugie zadanie to oddychanie przez słomkę z procedurą jak wyżej.
- AFIRMACJA. Zadanie polega na tym, że siedząc-zakrywamy twarz. Głowę pochylamy mocno w dół i powtarzamy „dam rade”. Powtarzamy około 10-20 sekund, po czym siadamy wyprostowani, uśmiechamy się i mówimy „DAM RADĘ”.
- WIZUALIZACJA. Dzień wcześniej przed snem, wyobrażamy sobie sytuację, które mogą nas spotkać i rozwiązania jakie najlepiej byłoby wybrać. Przygotowujemy się na różne warianty, rozgrywamy mecz w głowie.
- DZIENNIK TRENINGOWY. Prowadzenie dzienników treningowych z celami nastawionymi na rozwój. Nie np. strzele bramkę (bo nie zależy to tylko od nas), a raczej zaangażuje się w 100%, moje podania będą dobre technicznie, będę skoncentrowany na meczu (nie będę wchodził w dyskusje z sędzią czy przeciwnikami). Celem takiego dzienniczka jest przede wszystkim znalezienie odpowiedzi na pytanie co nam pomaga i co nam szkodzi. A potem znalezienie sposobu by wyeliminować/ radzić sobie z tym co nam przeszkadza i robić to co nam pomaga.
To wiedza od człowieka, który zrobił na mnie bardzo duże wrażenie. Ja się zgadzam i uważam, że można sporo zaczerpnąć z tych wskazówek. Warto jednak pamiętać, że to co pomaga mi, może nie pomóc Tobie. Potraktuj ten wpis jako wskazówkę i szukaj rozwiązań najlepszych dla siebie 😉 3% zawodników trenujących zostaje w sporcie zawodowym. Często o tym komu się udaje decydują szczegóły….
Ps. Bardzo miło było zobaczyć wśród uczestników trenera Macieja Skorżę, który czas w którym nie trenuję w żadnym klubie, wykorzystuję na inwestowanie w siebie. To się chwali 😉