5 tydzień rehabilitacji za mną. Z każdym tygodniem dokładamy cegiełkę i idziemy powoli do przodu. Potwierdzeniem moich słów może być „sztuczka” z minuty: 03… Mimo, że bardziej przypominam robocopa niż piłkarza to i tak satysfakcję miałem dużą 😉 A teraz przejdźmy do konkretów i szczegółowe opisu ćwiczeń, które mi pomagają ;
1) Marsz bokiem z prostymi nogami z 3 gumami. Kolejna modyfikacja ćwiczenia, w którym dodajemy gumę na kostki i dłonie. Większa obciążenie, potrzebna większa stabilizacja i mocniejsza praca mięśni. Ciekawe rozwiązanie, bo uruchamiamy również górną część ciała. 4×8 metrów w dwie strony
2) Marsz bokiem ze zgiętymi nogami z 3 gumami. Jak wyżej, również modyfikujemy i dodajemy utrudnienie. Niezmiennie bardzo ważne utrzymanie pozycji sportowej, kontrola kolan (żeby nie uciekały do środka), ruch wychodzi z przeciwnego pośladka (idziemy w lewo, wychodzimy z prawej nogi) 4x 8 metrów w dwie strony
3) Marsz przodem i tyłem z prostymi nogami z 2 gumami. Również z dwoma gumami. Ważne, by dobrać optymalne napięcie i utrzymać rozkrok, tak by przez całe ćwiczenie pracowały mięśnie. Ręce na karku wymuszają proste plecy i ściągnięte łopatki. 4x 6 metrów w dwie strony
4) Marsz przodem i tyłem ze zgiętymi nogami z 2 gumami. Takie same instrukcje z jedną różnicą, że mamy zgięte kolana. 4x 6 metrów.
5) Wykroki.
6) Noga do góry i do boku z gumą. Na początku żeby złapać dobrą technikę warto zrobić
7) Przysiad z piłką z piłką lekarską (5kg)
8) Przysiad z gumami.
9)Unoszenie bioder ze zgięciem na piłce rehabilitacyjnej
10) Unoszenie bioder na jednej nodze na piłce rehabilitacyjnej
11) Wejścia na podest
12) Przysiad bułgarski z piłką.
Sztuczka petarda 😉 Ewidentnie brakuję brazylijskiego luzu Ronaldinho, ale jak na pierwszy raz od kilku dobrych tygodni tragedii nie ma 😉
Podsumowując ten tydzień. Po groszym okresie z końcówki 4 tygodnia i 3 dniach przerwy, przyszedł zdecydowanie najlepszy tydzień 5. Ból przy wyproście zniknął, ból przy bliźnie zniknął, ból z tyłu kolana zniknął, ból z boku kolana zniknął- mogłem wykonywać trudniejsze i bardziej wymagające ćwiczenia. Są 2 puenty tego wywodu:
- Warto trafić na odpowiedniego fizjoterapeutę, który potrafi odpowiednim masażem bardzo pomóc. Na szczęście ja trafiłem na gwiazdę drugiego planu na filmie czyli Daniela Głowackiego i ekipę ze Sporto 😉 Szczególnie na początku taka osoba jest bardzo ważna, żeby nie powstały zrosty przy bliznach i żeby złapać odpowiednią technikę wykonywania ćwiczeń.
- NIE ZAWSZE WIĘCEJ, OZNACZA LEPIEJ. To jest złota zasada o którym często przekonują się Ci, którzy doznali kontuzję przez przetronowanie. „Małą łyżeczką, a nie dużą chochlą” 😉