Jestem 2 tygodnie od zerwania więzadeł krzyżowych. Sytuacja jest o tyle nieprzyjemna, że przez wgniecioną chrząstkę nie mogę obciążać tej nogi. Utrudnia to normalne funkcjonowania, praktycznie cały czas leże w domu i wykonuję tylko kilka razy dziennie ćwiczenia, które mają mi pomóc lepiej przygotować się do operacji. Operacji, której termin jest cały czas niewiadomą. Niezależnie od tego, muszę być przygotowany do przeprowadzenia rehabilitacji i dlatego piszę.
Bardzo dużym plusem z pewnością są reakcje wielu pozytywnych, dobrych ludzi, którzy okazali zainteresowanie i wsparcie. I właśnie do dobrych ludzi kieruję ten post. Propozycję pomocy finansowej dla mnie to niezwykle miłe inicjatywy, jednak myślę , że są osoby dużo bardziej potrzebujące ode mnie. Co nie znaczy, że żadna pomóc mi się nie przyda. Kiedyś bałem się prosić o pomoc, bo przecież „poradzę sobie, ze wszystkim sam…” Tak sobie jednak myślę, że nie wstyd się przyznać, że czegoś nie umiem, szczególnie w obliczu takiej sytuacji w jakiej jestem… Pomoc dotyczy zarabiania przez Internet. Nie chciałbym dostawać nic za darmo. Potrzebuję pieniędzy na rehabilitację, a ze względu na to że jestem uziemiony zdobycie ich jest „nieco” utrudnione. Myślicie że jest szansa zarobić na moim blogu czy youtubie? Myślicie, że jest szansa na pozyskanie sponsorów czy reklamodawców? Każdy pomysł jest dobry, każdego wysłucham. Proszę piszcie cokolwiek Wam przychodzi do głowy, co może pomóc.
Ja ze swojej strony zastanawiam się nad relacją rehabilitacji po operacji. Tydzień po tygodniu w postaci filmików z ćwiczeniami rehabilitacyjnymi oraz opisem na blogu. Taki dziennik, który miałby na celu pomóc tym, którzy przechodzą przez podobną kontuzję. Co tym myślicie?